Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z 2015

Misz masz. Powrót?

Nie wiem czy to powrót czy tylko jednorazowy wyskok. Nie wiem. Niewiele wiem ostatnio, niewiele w życiu mi wychodzi, więc zasadniczo, ciężko coś uznać za pewnik. Może poza przyjaciółmi. Oni zdecydowanie są najlepszymi ludźmi pod słońcem. Może w końcu zbiorę się w sobie i ogarnę ten blogowy świat, bo pisanie było zawsze ważną częścią mojego życia. Jednakże, na początek... Trochę fotografii. Z dwóch sesji, z Sylwią i Sabiną. :) I parę zdjęć z mojej wczorajszej wyprawy do Warszawy, w której, to nawet zbytnio nie chciało mi się tych zdjęć robić. Jakoś ta część sztuki się u mnie wypaliła... No na koniec trochę mnie, w Warszawie :) Miejmy nadzieję, że... Do bliskiego napisania! :)

Come back! Praha(hahaha)!

Halu! Tak, to ja, w końcu, nie? Pewnie ktoś tęsknił za moim głupim pisaniem. Na pewno. I to nie jedna osoba. Znajdzie się ich garść. Tak więc wracam. Nie wiem czy tylko na jeden dzień czy na dwa, czy tam na wieczność. W sumie, wiecznie tu będę, tak czy siak, ale... Brawo, napisałam tyle bezsensu zdań. Jest forma. W związku z moimi życiowymi zawirowaniami: upadaniu, podnoszeniu, upadaniu, podnoszeniu i znowu upadaniu, przy czym teraz nawet nie mam siły, chęci i możliwości by wstać, jakoś ciężko było zmobilizować mi się na coś ambitniejszego ponad to co robię. Czyli ponad to, że jeżdżę na uczelnię i wracam, ewentualnie zahaczę o jakiś mecz Jastrzębskiego Węgla czy ROW-u Rybnik i to byłoby na tyle. Zdarzyło mi się pojechać w marcu do Pragi. W sumie to dzisiaj żałuję, bo chyba "wyczerpało" to moje ostatnie pokłady energii i "odchorowuję" ten wyjazd aż do dziś. Nie no, żeby nie powiedzieć, że było beznadziejnie, bo zawsze, uwierzcie ZAWSZE, może być gorzej, to powie